Spód:
# 1 szklanka prażonego słonecznika ( uprażylam go sama na patelni :)
# 1 szklanka rodzynek
# 4 łyżki oleju kokosowego
# 1/2 szklanki wina lub wody
Masa:
#2 szklanki kaszy jaglanej ( ugotowanej )
# 1 szklanka prażonego słonecznika ( uprażylam go sama na patelni :)
# 1 szklanka rodzynek
# 4 łyżki oleju kokosowego
# 1/2 szklanki wina lub wody
Masa:
#2 szklanki kaszy jaglanej ( ugotowanej )
# 400 ml mleka kokosowego ( 1 puszka )
# 1 szklanka wiórków kokosowych
# 6 łyżki oleju kokosowego
Polewa*:
# 400 ml mleka kokosowego ( 1 puszka )
# 2 łyżeczki agar agar
# 2-3 łyżeczki syropu o smaku toffi lub wanilii, albo amaretto
# 1 szklanka wiórków kokosowych
# 6 łyżki oleju kokosowego
Polewa*:
# 400 ml mleka kokosowego ( 1 puszka )
# 2 łyżeczki agar agar
# 2-3 łyżeczki syropu o smaku toffi lub wanilii, albo amaretto
Przygotowanie:
Rodzynki moczymy w winie lub wodzie około 1 godziny. Słonecznik miksujemy, dodajemy namoczone rodzynki i olej kokosowy, całość miksujemy. Masę przekładamy na spód tortownicy i wstawiamy do lodówki. Do ugotowanej kaszy jaglanej wlewamy mleczko kokosowe i olej kokosowy i całość miksujemy na gładko. Dodajemy kokos i całość mieszamy. Masę przekładamy na spód i znowu wstawiamy do lodówki. Przygotowujemy polewę, mleczko kokosowe należy zagotować z agarem i syropem, odstawić do schłodzenia. Kiedy mleczko zacznie tężeć wlewamy do tortownicy, posypujemy delikatnie kokosem i odstawiamy do lodówki na 2 godziny.
*Ja w swoim cieście pominęłam polewę gdyż nie chciałam, aby wyszło zbyt tłuste, od tak dużej ilości mleczka kokosowego. Wierzch przyozdobiłam kleksami domowej polewy czekoladowej oraz owocami.
a tak wyglądał bez dekoracji